O blogu

Witam na blogu rowerowo-podróżniczym. Powstał on z myślą, aby wreszcie w jednym miejscu umieścić relacje i zdjęcia z wyjazdów, w których uczestniczyłem. W tym miejscu będę zamieszczał informacje ze swoich bieżących wycieczek, tych mniejszych i tych większych. Tytuł blogu, umieszczony powyżej nie bez powodu tak brzmi, bo rower to nie tylko rozrywka na niedzielne popołudnia, ale i świetny środek transportu do poznawania nowych miejsc. Świat postrzegany z rowerowego siodełka jest inny niż ten widziany przez szybę samochodu. Aby przekonać się o tym nie trzeba mieć formy zawodowego kolarza, ani drogiego roweru, wystarczy być otwartym i gotowym na przygody.

sobota, 4 sierpnia 2018

Może _____ - (prolog)

Czymże są wakacje bez podróży ?. Nie ważne czy to podróż na wieś, do miasta obok, do sąsiedniego kraju, czy w wysokie góry. Grunt to na chwilę zmienić otoczenie, wyłączyć telefon, odciąć się od natłoku informacji, zapomnieć o podatkach i chłonąć. Chłonąć świat. Jedziemy tam gdzie nigdy nie byłem, a Sabinka była już kilka razy. To nie będzie pionierska podróż, ale będzie odkrywcza dla nas. Decyzja o wyjeździe zapadła wczoraj. Dziś kończymy picować rowery i pakować sakwy. Tym razem nasze dzielne auto zostaje w domu. Logistycznie, korzystniej dla nas jest wybrać "żelaźnicę". Pociągiem do miejsca startu mamy 964 km. A to oznacza, że od poniedziałku na rowerach zaczniemy duć i ruszać nasze zastane kości. Nie było w tym roku treningów, nie było podjazdów żeby lepiej się przygotować. Była za to praca i praca po pracy, ale od tego nie przybyło nam pary w nogach. W zasadzie to nie wiem jakie mam oczekiwania od tej podróży. Na pewno chciałbym się pozbyć przeziębienia, które męczy mnie od tygodnia. Chciałbym też wyrobić sobie własne zdanie o miejscu do którego jedziemy i przestać sugerować się zasłyszanymi stereotypami. Zobaczymy - grunt to jechać, a droga niech sama w sobie będzie celem.

P.S. Postaramy się o wpisy na blogu, ale nie wiemy na ile wystarczy nam energii. Założenie jest takie, że będziemy odcięci od stałego źródła energii, a naszym domem znowu będzie namiot. Trzymajcie kciuki. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz